Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2154
BLOG

Rok pancernej brzozy i kwitnącej lipy

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 21

Dzwięćdziesiątą siódmą ofiarą smoleńskiej katastrofy okazała się prawda, też rozbita na tysiące szczątków.

1. Na drzewie wiadomości dobrego i złego w mijającym roku dobrych wiadomości było brak, a zlych zawieszono na nim tyle, ze nie wiadomo którą uznac za najgorszą. Tu budżet się sypie, tam Unia się wali, tu pieniądze gina, tam żołnierze. Ale skoro o drzewie już wspomniałem, to do drzew jeszcze raz sie odwołam . Miniony rok był bowiem rokiem drzew - brzozy i lipy Pancernej brzozy i kwitnącej lipy...

2. Rok 2011 przyniósł oficjalne wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, takie mianowicie, że nie będzie ona wyjaśniona. Pal sześć raport Anodiny - niczego innego nie można się było po nim spodziewać, niż zwalenia wszystkiego na mgłę, brzozę i durnotę polskich pilotów. Polski raport Millera był znacznie gorszy od raportu Anodiny. On bowiem oznaczał, że w Smoleńsku nie tylko samolot sie rozbił, ale rozbiła się też nasza godność, a dziewięćdziesiątą siódmą ofiarą smolenskiej tragedii okazała się prawda, też rozbita na tysiące szczątków.

3. Na pierwsze drzewo 2011 roku wyrosła nam brzoza. Jak napisał w świetnym swoim tekście na S24 bloger Seaman - jest to święta brzoza, w którą niezłomnie wierzy zakon mistyków pancernych. W tę brzozę wierzą tak mocno, że nie trzeba im żadnych dowodów. Nie trzeba żadnej naukowej ekspertyzy, nie trzeba żadnych badań fizycznych ani technicznych. Nie trzeba analiz, jak daleko od brzozy mogło upaść urwane skrzydlo, nie trzeba do brzozy przystawiać drabiny i na ułamanym pniu szukać mikrosladów na przyklad farby samolotu, żeby potwierdzić bądź wykluczyć kontakt drzewa z samolotem. A jak im ktoś przedstawia fakty i obliczenia, że nie mogło być z tą brzozą tak jak twierdzi oficjalny raport - to tym gorzej dla obliczeń i tym gorzej dla faktów.

4. Smoleńska pancerna brzoza to nie teoria, którą trzeba sprawdzić, lecz wiara, którą się przyjmuje sercem i duszą raczej, niż rozumem. Ta rosyjska brzoza, która według wiary strąciła prezydencki samolot, stała się bez wątpienia nie rosyjskim już, ale polskim symbolem 2011 roku. Bolesnym symbolem naszego upadku i poniżenia. Nawet nie wiem, czy ona stoi tam jeszcze, czy już ją Rosjanie, nie zważając, że pancerna - ścięli i puścili z dymem w łaźni.

5. Czort tam, brzoza, chocby pancerna. Mamy od niej większy cud! Jest zima, a tak pięknie kwitnie lipa.... 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka