Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
759
BLOG

Donald Tusk jest, żyje!

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 18

Telewizja publiczna w głównych wiadomościach, przedstawiła jeden dzień z pracowitego życia Przywódcy Europy.

Rano bieg – 10 kilometrów. Przywódcą spocony, ale zadowolony, napełniony świeżością sił.
A potem już tylko ciężka praca.
Przywódca wchodzi do gabinetu. Niby skromnego, a przecież jak ważnego. Na biurku telefony , z których – pani redaktorka nie może wyjść z zachwyt- do najważniejszych możnych tego świata. Obama! I nie tylko Obama!
Przychodzą Serafin i Graś, najważniejsi współpracownicy najważniejszego Przywódcy. Odbywają ważną naradę.
Potem Przywódca Europy spotyka się z innymi przywódcami – Schulzem i Junckerem i robi sobie z nimi wspólne zdjęcie. Czy tylko w sprawie zdjęcia się spotkali, czy jeszcze w jakichś innych sprawach, tego reportaż nie wyjaśnia.
Potem lunch, w jakże skromnej europejskiej stołówce. To pierwszy taki skromny (dodam, że również oszczędny) Przywódca Europy, który jada obiady w stołówce za 8,50 Euro (wiem, bo sam tam kiedyś jadłem!)
Następnie Przywódca przedstawia zachwyconej pani redaktorce salę obrad, gdzie zapadają kluczowe decyzje dla Europy. Na razie jest tam pusto, hula wiatr i krzesła w rzędach stoją, ale za jakiś czas będzie się tam toczyła zacięta walka o każda kropkę nad i, o każdy przecinek. I to będzie prawdziwe piekło –  z dramatyczną miną opowiada Przywódca, a panią redaktorkę aż ciarki przechodzą.
Aż wreszcie kończy się pracowity dzień. Wprost pod dywan podjeżdża limuzyna, Przywódca żegna się z panią redaktorka i oznajmia, ze tu kończy się obszar ciężkiej służby i zaczyna się jego prywatność i zasłużony odpoczynek
Jadę do Gosi – powiedział Przywódca. I wsiadł do limuzyny.

Bardzo dziękuję telewizji publicznej, że w tej bieżączce mało ważnych spraw krajowych, jak wybory prezydenckie, przeniosła nasze dusze utęsknione do tych salonów europejskich, do brukselskich wzgórz zielonych i przedstawiła trud człowieka, który dla naszego dobra jakże ciężko tam pracuje.
To wielkie szczęście, że my Europejczycy i my Polacy mamy takiego Przywódcę w Europie.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka