Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2679
BLOG

Skierowaliśmy NIK do Pendolino - no i bingo!

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 79

.. Sprzedawcy Pendolino, wiedzeni doświadczeniem uznali, że z rządu Tuska można robić dowolne jaja...

Wiadomość z sieci 13 grudnia 2013 roku:

PiS składa wniosek o kontrole NIK w sprawie zakupu Pendolino.

- Są wszelkie podejrzenia, że mamy do czynienia z kolejnym korupcjogennym postępowaniem państwowej spółki i brakiem nadzoru ze strony rządu. Rola ministerstw, rządu w tej sprawie powinna być wyjaśniona przez NIK - powiedział europoseł, b. prezes NIK Janusz Wojciechowski. Podkreślił, że kontrola w trybie doraźnym powinna być jak najszybciej podjęta przez prezesa Izby Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Według posła PiS Jerzego Polaczka w przetargu "zaakceptowano wyłącznie jedną, ważną ofertę". - To dość niezwykła sytuacja, jeśli chodzi o stosowanie ustawy o zamówieniach publicznych - powiedział.

We wniosku posłowie PiS pytają m.in. kto i dlaczego zaakceptował techniczną specyfikację, kto był doradcą w procesie zakupu pociągów i za jaką kwotę, kto dokonywał analizy ekonomicznej oraz zasadności zakupu Pendolino.

NIK na nasz wniosek wzięła się do roboty, a po 4 miesiącach taka oto nowa wiadomość w sieci:

Wicepremier Janusz Piechociński uważa, że Polska nie powinna płacić producentowi pociągów Pendolino, jeśli ten nie wywiąże się z kontraktu i nie dostarczy pociągów z certyfikowaną prędkością powyżej 160 km/h. Podobne zdanie ma wicepremier Elżbieta Bieńkowska.

No i proszę, no i proszę - jak celnie trafiliśmy!

To już nie tylko przekręcony przetarg, ale rozbój w biały dzień!. Sprzedawcy Pendolino, wiedzeni doświadczeniem uznali, że z polskiego rządu można sobie robić każde jaja. Pociąg ładny, błyszczący, lamy mu świecą, a że zamiast dwieście dwadzieścia wyciąga ledwie sto sześćdziesiąt – to ci gamonie pewnie się nie zorientują.

I nie mam co do tego wątpliwości – gdybyśmy w PiS nie włączyli czerwonego semafora, nie zaalarmowali NIK, to oni by to Pendolino zapłacili, wszystko jedno, ile jedzie.

Zresztą nikt by tego nie sprawdził, bo u nas na dwieście dwadzieścia nie ma torów. Są akurat na sto sześćdziesiąt.

Bo to miał być szybki interes, a nie szybki pociąg...

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka