Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
5914
BLOG

Czy tupolew wznosił się spod ziemi?

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 350

Wg dr Laska, przed kolizją z brzozą, a także i po kolizji, tupolew się wznosił. Wciąż jednak nie wiadomo, co zrobił z kołami...

 

W odpowiedzi na pytania senatorów Prawa i Sprawiedliwości doktor Lasek stwierdził, że w momencie utraty skrzydła na pancernej brzozie tupolew się wznosił.

Ciekawa rzecz... Skrzydło zderzyło się z brzozą na wysokości 5,1 metra, w chwili, gdy samolot się wznosił... czyli wcześniej skrzydło było jeszcze niżej, niż 5 metrów. Ile niżej? I gdzie w tym czasie, zmieściły się wysunięte przecież koła samolotu?

Czy ten samolot wznosił się spod ziemi?

 

Druga ciekawa rzecz – z odpowiedzi dr Laska wynika, że po utracie skrzydła samolot nadal jeszcze się wznosił. O tym „dalszym wznoszeniu” nie ma jednak mowy w raporcie Millera. Jest tam napisane, że po zderzeniu z brzoza i utracie fragmentu skrzydła, rozpoczął się niekontrolowany obrót samolotu w lewo, jego odwrócenie i upadek.

Tymczasem z załącznika 5 do raportu Millera wynika, że samolot po utracie fragmentu skrzydła przeleciał jeszcze 200 metrów, po czym „przyciął” kolejne cienkie brzózki, doznając dalszych uszkodzeń skrzydła. a spadł jeszcze 150 metrów dalej.

Gdzie i jak on w takim razie wykonał tę „beczkę”, co zrobił z kołami i ze skrzydłem?

 

Charakterystyczne, że Lasek nie odpowiedział na pytania senatorów dotyczące zmiany powierzchni nośnej samolotu, po utracie fragmentu skrzydła. Mam wrażenie, że twierdzenia Laska oparte są na spekulacjach, a nie na naukowych obliczeniach i że przemilcza on w odpowiedziach fakty dla siebie niewygodne...

Napisałem do doktora Laska, żeby to wyjaśnił.

 

Rawa Mazowiecka, 30 grudnia 2013 roku,

 

Pan dr Maciej Lasek

Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych

 

Szanowny Panie Przewodniczący!

 

3 października 2013 roku senatorowie Prawa i Sprawiedliwości ) zadali Panu 27 pytań, dotyczących różnych aspektów technicznych katastrofy smoleńskiej.

Na te pytania udzielił Pan odpowiedzi, dostępnej m.in. na oficjalnej stronie senatora Grzegorza Wojciechowskiego i innych senatorów, współautorów tego oświadczenia.

 

Stwierdził Pan, że samolot w momencie uderzenia skrzydłem w brzozę, na wysokości 5,1 m - wznosił się. Dalej Pan napisał, że po uderzeniu w brzozę i utracie około 6 metrów skrzydła samolot jeszcze przez jakiś czas się wznosił (nie napisał Pan, przez jaki czas) a następnie wykonał obrót i uderzył w ziemię.

W odpowiedzi na pytanie o odległość podwozia od ziemi w momencie ścinania brzozy odpowiedział pan, że ta odległość nie była rejestrowana.

Szanowny Panie Przewodniczący – coś tu nie pasuje...

Samolot się wznosi i ścina brzozę skrzydłem na wysokości 5,1 m. Znaczy, ze przed ścięciem brzozy samolot był jeszcze niżej, a jego skrzydła były na wysokości mniejszej niż 5,1 metra.

W takim razie pytam – jaki był najniższy poziom samolotu przed uderzeniem w brzozę i utrata skrzydła? W jakiej odległości przed uderzeniem w brzozę samolot zaczął się wznosić?

I gdzie się w tym czasie zmieściło wysunięte przecież podwozie samolotu?

Cz ten samolot wznosił się spod ziemi?

 

Pisze pan, ze samolot jeszcze przez jakiś czas się wznosił. Tymczasem w załączniku 5 do raportu Komisji Millera, opisującym uszkodzenia samolotu, jest mowa o tym, że samolot po zderzeniu z brzoza i utracie fragmentu skrzydła przeleciał jeszcze dalsze 200 metrów, po czym zderzył się z kolejnymi mniejszymi już brzozami, gdzie doszło do dalszych niewielkich uszkodzeń skrzydła.

Jak to więc było – wznosił się, przeleciał 200 metrów i mimo tego wznoszenia nadal jego skrzydło było na wysokości małych brzózek?

Kiedy samolot wykonał ten obrót do pozycji „na plecy”? Na odcinku tych 200 metrów między utratą skrzydła i kolizją z dalszymi brzozami, czy jeszcze dalej?

 

W odpowiedzi dla senatorów pominął Pan pytania o zmianę wielkości sił nośnych samolotu, po utracie części skrzydła, a przecież ta zmiana musiała zdecydować o odwróceniu się samolotu „na plecy”. Czy Panowie z Komisji obliczyli te zmiany sił nośnych samolotu, czy ta teza poparta jest naukowymi wyliczeniami, jeśli tak, to czyimi?

 

Z poważaniem

Janusz Wojciechowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka