Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1580
BLOG

Hajda na hejterów - ja już dawno przetarłem szlak...

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 63

Jak walczyć z obelgami i pomówieniami w internecie...

 

Przeczytałem w sieci wiadomość:

...wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego daje nadzieje na to, że autorzy obraźliwych wpisów na forach onternetowych nie będą już dłużej bezkarni. Od teraz każda osoba fizyczna będzie mogła uzyskać dane "hejtera" z sieci. To rewolucja w podejściu do anonimowości w internecie....”

A potem przeczytałem wiele radosnych komentarzy, że koniec bezkarności hejterów w internecie

 

Dlaczego koniec? A kiedy był początek?

Ja już kilka miesięcy temu, bez czekania na wyrok NSA, przetarłem dość oczywisty d,a mnie szlak w sprawie obrzydliwego pomówienia, jakiego doświadczałem od jednego z komentatorów na portalu „Onet.pl”

Gość o pseudonimie S3kawka pluł bez opamiętania, na ostrzeżenia nie reagował, ale gdy już przesadził i poszedł w ewidentne insynuacje i pomówienia, zareagowałem tak

 

 

5 lutego 2013

Koniec żartów, Panie S

Rawa Mazowiecka, 5 lutego 2013 roku

Janusz Wojciechowski
adres dla doręczeń:
96-200 Rawa Mazowiecka
ul. Kościuszki 18

Komenda Policji w Rawie Mazowieckiej

Skarga (w trybie art. 488 kpk w zw. Z art. 308 kpk) dotycząca przestępstwa prywatnoskargowego z art. 212 & 1 kk.

Na podstawie art. 488 & 1 kpk wnoszę skargę (akt oskarżenia) na nieznaną mi z imienia i nazwiska osobę, podpisująca się w sieci internetowej nickiem „s3kawka” o to, że w komentarzu internetowym, zamieszczonym w dniu 3 lutego 2013 roku o godz. 16:31 w komentarzu pod moim blogiem internetowym na portalu Onet.pl pomówiła mnie o postępowanie niezgodne z prawem, poważające zaufanie do mnie jako posła do Parlamentu Europejskiego.

Chodzi a następujący komentarz:
„…Co do majątku wyborcy zapytają ciebie też, jak załatwiałeś i załatwiasz Rydzykowi złodziejowi!! Kamienice warszawskie i pieniądze stoczniowe daliście mu z Jarkiem i pisdzielcami w lising?”

Uzasadnienie

Od kilku lat prowadzę blog internetowy o tematyce społeczno-politycznej, na kilku portalach internetowych, między innymi na portalu Onet.pl. Blog ten cieszy się dużym zainteresowaniem czytelników, każdy wpis jest czytany przez tysiące czytelników, setki czytelników zamieszcza w nim swoje komentarze.
Jednym z anonimowych komentatorów jest osoba podpisująca się nickiem „s3kawka”, która od dłuższego czasu zamieszcza w komentarzach treści obraźliwe i znieważające pod adresem mojej osoby. Nie przejmowałem się tym przez dłuższy czas, ale osoba ta w poczuciu bezkarności eskaluje swoje obelgi i bezpodstawne zarzuty.
Między innymi w komentarzu zamieszczonym pod moim wpisem zatytułowanym „Pieśń lemingów” z 3 lutego 2013 roku, o godz. 16:31 komentator s3kawka napisał pod moim adresem:
„Co do majątku wyborcy zapytają ciebie też, jak załatwiałeś i załatwiasz Rydzykowi złodziejowi!! Kamienice warszawskie i pieniądze stoczniowe daliście mu z Jarkiem i pisdzielcami w lising?”
Treść tego komentarza sugeruje, jakobym dopuścił się postępowania niezgodnego z prawem, polegającego na załatwianiu kamienic warszawskich i pieniędzy stoczniowym jakiemuś złodziejowi o nazwisku Rydzyk, a wspólnikiem moim miał być osobnik o imieniu Jarek.
Ten zarzut poniża mnie w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania przeze mnie mandatu posła RP do Parlamentu Europejskiego.
Nigdy nikomu nie załatwiałem żadnych kamienic, nigdy nie miałem nic wspólnego z jakimikolwiek „pieniędzmi stoczniowymi”, nic nikomu nie przekazywałem w „lising”. Krzywdzące mnie zarzuty zostały wyssane z palca.
Nie znam autora tych zarzutów i sam nie jestem w stanie go ustalić, ale zamierzam go oskarżyć o przestępstwo prywatnoskargowe, określone w art. 212 & 1 kk. Mój blog internetowy jest jednym z najpopularniejszych w Polsce blogów internetowych (obecnie jest notowany na 4 miejscu w rankingu popularności wszystkich blogów na portalu Onet.pl), a zarzuty podniesione na tym forum mają szeroki zasięg oddziaływania. Tolerowałem to długo, podobnych wypowiedzi było wiele, ale nie mam zamiaru tolerować tego dłużej.
Proszę by policja ustaliła dane personalne tej osoby, podpisującej się na portalu „Onet.pl” nickiem „s3kawka”, a następnie przekazała moja skargę do właściwego sądu rejonowego, jako akt oskarżenia o przestępstwo z art. 212 & 1 kk.

Z poważaniem
Janusz Wojciechowski


 

A oto, co było dalej:

Policja, zgodnie ze swoim obowiązkiem wynikającym z art. 488 & 1 kpk (Policja na żądanie pokrzywdzonego przyjmuje ustną lub pisemną skargę i w razie potrzeby zabezpiecza dowody, po czym przesyła skargę do właściwego sądu)ustaliła delikwenta i przekazała mój akt oskarżenia do miejsca jego zamieszkania w Łasku.

Wynik postepowania przedstawiłem w opisie na moim blogu w portalu „Onet.pl”

Biedny człowiek, przykuty do mojego bloga

29 kwietnia 2013

Podejrzewałem, że S3kawka to ktoś z bliska, może jakiś zakamuflowany znajomy – a on z Łasku, sto kilometrów od Rawy. Obcy człowiek z dalekich stron, tyle że dobrze poinformowany, albo raczej dobrze poinstruowany.
Szczupły, mocno starszy pan, przed sądem kajał się wystraszony. Żałuje, że znieważał, żałuje, że pomawiał, bo anonimowość go rozzuchwaliła.
Gdy usłyszał o kosztach – trzysta złotych – prawie ze łzami w oczach prosił sąd o rozłożenie tej kwoty na raty, bo ma liczną rodzinę na wsparciu czy też utrzymaniu. Chyba słabo mu płacą. Odetchnął z ulgą gdy się okazało, że tych kosztów ostatecznie nie poniesie. Drżącą ręka podpisał przeprosiny i wniosek o umorzenie sprawy.
Pomyślałem sobie – biedny człowiek. Zaprzeczenie leminga. Pewnie nie dlatego znieważał i pomawiał, że chciał, ale dlatego, że musiał. W końcu trzeba jakoś żyć.
I co miałem robić – domagać się wyroku, kary? Nieuchronnej kary, bo przecież insynuacja, jakiej się dopuścił, była oczywista, sam to przyznał.
Przyjąłem przeprosiny połączone z obietnicą poprawy – i odpuściłem, podałem rękę, pal sześć jego winy. Co się będę sądził z biednym człowiekiem, z konieczności przykutym do mojego bloga. Daj Boże, żebym tylko takie w życiu miał problemy…

 

Sprawę zakończyło oświadczenie, zamieszczone na moim blogu

 

s3kawka 29 kwietnia 2013 o 14:21

Oświadczenie

Przepraszam posła Janusza Wojciechowskiego za treść dotychczasowych wpisów o treściach obraźliwych i pomawiających na blogu!
Zobowiązuję się do nie zamieszczania tego rodzaju wpisów w przyszłości.

Tu imię i nazwisko, które pominę, bo nie jest ważne.
============================

Ot i cała procedura. Tak jak złodzieja, czy gwałciciela, - policja ma obowiązek ustalić również sprawcę anonimowego pomówienia. Nie było więc z tym problemów prawnych ani kiedyś, ani teraz, art. 488 kpk - i wszystko jasne. Internetowi oszczercy nie są są anonimowi ani bezkarni w sieci, ale nie od wczoraj, tylko przynajmniej od 16 lat, gdy obowiązuje obecny kodeks postępowania karnego. .

Tak więc hejterzy uważajcie, bo jak by powiedział Sienkiewicz, możemy pójść po was...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka