Mowa nienawiści dotarła do sądu. W Warszawie sędzia Rysiński w ostrych słowach zaatakował niewinną kobietę...
Rawa Mazowiecka, 27 kwietnia 2013 roku
Krajowa Rada Sądownictwa
w Warszawie
Na podstawie art. 63 Konstytucji RP składam skargę na sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie Pawła Rysińskiego o to, że w dniu 26 kwietnia 2013 roku w Warszawie, podając ustne motywy wyroku uniewinniającego panią Beatę Sawicka od wszystkich stawianych jej zarzutów, dopuścił się równocześnie zniesławienia jej osoby, przypisując jej zachowania niemoralne, nieetyczne i przestępne.
Pan sędzia Rysiński stwierdził, bez żadnych podstaw dowodowych, że pani Sawicka, oczyszczona z wszelkich zarzutów, ponosi moralną i etyczną odpowiedzialność za – jak stwierdził - przestępne zachowanie.
Pan sędzia przypisał „przestępne zachowanie” osobie, o której doskonale wiedział, że jest niewinna, bo przeciez sam ją uniewinnił.
Godzi się przypomnieć, że nie jest rzeczą sędziego udzielać osobie niewinnej moralnych czy etycznych pouczeń, a już tym bardziej nie powinien, nie miał prawa, przypisywać jej przestepnego zachowania. Na to zachowanie pan sędzia nie miał przecież, o czym świadczy uniewinnienie, żadnych dowodów.
Skandalem jest, że wspomniane niemoralne, nieetyczne i przestępne zachowanie pan sędzia przypisał niewinnej osobie na podstawie nielegalnych, „zatrutych” dowodów, uzyskanych przy pomocy metod wziętych żywcem z państwa totalitarnego. O tym też pan sędzia wiedział, bo sam te dowody zdyskwalifikował.
Oczekuję, że ten brutalny atak pana sędziego Rysińskiego na niewinną kobietę, byłą posłankę, zasłużoną dla kraju działaczkę społeczną i polityczną, spotka się z odpowiednia reakcją Krajowej Rady Sądownictwa.
Z poważaniem
Janusz Wojciechowski