Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1334
BLOG

Wygraliśmy walkę o wrażliwość

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 33

Rząd opierał się, ale w końcu notyfikował w UE zakaz uboju rytualnego

1. Gdy w Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem, ja zanosiłem Ministrowi Rolnictwa ostatni pisemny apel, by do końca ubiegłego roku notyfikował w Komisji Europejskiej polskie przepisy, zabraniające tzw. uboju rytualnego, czyli zabijania zwierząt rzeźnych bez oszołomienia – nie bardzo wierzyłem, że apel ten odniesie skutek. Obawiałem się ze rząd będzie ściemniał i kluczył, by w niejasnym stanie prawnym ubój rytualny jednak zachować.

Tymczasem niespodzianka – 28 grudnia 2012 roku, rzutem na taśmę, rząd RP jednak zakaz ten notyfikował. To oznacza, że już bez żadnych wątpliwości ubój rytualny jest w Polsce całkowicie zakazany.

2. Żałuję, że nie mogę już zadzwonić do Samuela Dombrowskiego i powiedzieć – wygraliśmy! Wygraliśmy walkę o całkowity i jednoznaczny zakaz dokonywania w Polsce barbarzyńskiego uboju zwierząt bez oszołomienia.

Ten mój zmarły w ubiegłym roku żydowski przyjaciel, ocalały z Holocaustu, był wielkim orędownikiem walki o zakazanie uboju zwanego rytualnym, a polegającego na podrzynaniu zwierzętom gardeł i wykrwawianiu ich w stanie pełnej świadomości.

To On okazał mi nieocenioną pomoc, gdy w Parlamencie Europejskim w latach 2008-2009 jako sprawozdawca rozporządzenia o ochronie zwierząt w czasie uśmiercania, walczyłem najpierw zakazanie uboju rytualnego w całej Unii, a gdy to się okazało niemożliwe – przynajmniej by zachowana została możliwość zakazania takiego uboju w krajach członkowskich.

Wspominałem już, ze gdy zgromadzeni na posiedzeniu Komisji Rolnictwa Europarlamentu reprezentujący społeczność żydowską rabini użyli argumentu, że to Hitler zakazał uboju rytualnego pierwszym zarządzeniem po dojściu do władzy, wtedy Samuel podpowiedział mi ripostę - że drugim zarządzeniem Hitler nakazał budować autostrady.

Nota bene akurat dziś przypada 80 rocznica wyboru Hitlera na kanclerza Niemiec. Faszyzm został przez Niemców wybrany, nikt go im nie narzucił.

3. W przyjętym w 2009 roku rozporządzeniu znalazł się przepis, że kraje członkowskie, które w dniu wejścia w życie rozporządzenia miały wcześniej wydane zakazy uboju rytualnego, mogą te zakazy utrzymać, pod warunkiem, że do końca 2012 roku notyfikują taki zakaz w komisji Europejskiej.o wprowadzenie możliwości krajowych zakazów uboju rytualnego.

W Polsce tymczasem sytuacja była niejasna. Od 1997 roku istniał co prawda ustawowy zakaz uboju rytualnego w ustawie o ochronie zwierząt, ale w 2004 roku rząd SLD prawem kaduka wydał dopuszczające taki ubój rozporządzenie. Mało kto o tym wiedział, dopiero gdy w Polsce zaczął się komercyjny ubój rytualny na eksport, zaczęły protestować organizacje społeczne ochrony zwierząt. Pod ich wpływem Prokurator Generalny Andrzej Seremet zaskarżył rozporządzenie do Trybunału Konstytucyjnego, a Trybunał w listopadzie ub. Roku uznał rozporządzenie za niezgodne z ustawą (sędzia sprawozdawcą Trybunału był prof. Zbigniew Cieślak). Trybunał uznał jednak, ze moc prawna rozporządzenia kończy się 31 grudnia 2012 roku. Do tej samej daty rząd polski powinien notyfikować w Brukseli zakaz, a rząd się opierał. Groziła nam zupełnie niejasna sytuacja prawna – niby jest zakaz, ale jakoby go nie było, bo nie został notyfikowany w UE.

4. Ostatecznie wszystko się pomyślnie wyjaśniło. Pisałem w tej sprawie do Ministra Rolnictwa, składali w tej sprawie oświadczenie senatorowie Prawa i Sprawiedliwości i ostatecznie 28 grudnia 2012 roku, rzutem na taśmę, Rząd notyfikował zakaz, a Minister Rolnictwa zawiadomił wszystkie zakłady prowadzące ubój, że ubój rytualny jest zakazany. Kto taki ubój będzie wykonywał, ten popełni przestępstwo znęcania się nad zwierzętami, przewidziane w ustawie o ochronie zwierząt.

Pozostaje mieć nadzieję, ze zakaz barbarzyńskiego uboju będzie w Polsce skutecznie egzekwowany. Mamy też nadzieję, że nie okażą się skuteczne naciski PSL na zmianę ustawy o ochronie zwierząt i dopuszczenie uboju rytualnego.

5. Nasza cywilizacja nie potrafi funkcjonować bez zabijania zwierząt i tak pewnie długo jeszcze pozostanie, ale zabijając zwierzęta powinniśmy im przynajmniej zaoszczędzić zbędnego okrucieństwa i cierpienia. Tego wymaga nasza europejska cywilizacja i kultura w XXI wieku.

Wrażliwość zwyciężyła i niech z nami pozostanie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka