Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1780
BLOG

Polska dobrze trafiona. Czy da się ją poskładać?

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 59

Jeśli to nie był zamach, to nadspodziewanie się udał....

1. Wrak podobno ma wrócić, trwają ostatnie przygotowania.

Jeszcze jedno pucowanie, mycie i chemiczne odkażenie – i ten z zasady bezcenny w badaniu katastrofy lotniczej dowód wróci do Ojczyzny. Hangary w Mińsku Mazowieckim już czekają.

Jeśli ten wrak rzeczywiście wróci, jeśli władze rosyjskie w ostatniej chwili czegoś nie wymyślą, stanie się najpewniej już tylko relikwią narodowej tragedii i wspomnieniem hańby braku jej wyjaśnienia.

Jego wartość dowodowa po tylu obróbkach i ablucjach, będzie raczej żadna.

2. Wrak stanie się relikwią narodowej tragedii, jakiej poza czasami wojny i jakichś tragicznych kataklizmów w rodzaju tsunami, nie doświadczył żaden inny naród. I choć były na świecie większe od smoleńskiej katastrofy, to nie było takiej, w której w jednej chwili zginąłby prezydent wraz ze znaczną częścią przywództwa państwowego. Takiego ciosu doznał żaden inny naród, jedynie Polacy zostali nim trafieni. Wielki, niezapomniany Jerzy Kulej powiedział, ze nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni.

Otóż Polska trafiona została dobrze.

3. Ten cios idealnie trafił we wszystkie wcześniejsze pęknięcia i rysy i rozłupał Polskę na części, które coraz trudniej będzie złożyć. Widać to było choćby powstańczych obchodach w Warszawie, ale i wcześniej. Polityczny mord w moim biurze poselskim w Łodzi był niewątpliwym wynikiem tego podziału. Gdyby nie katastrofa smoleńska i to, co się po niej działo, Marek Rosiak zapewne by żył, wszak nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości właśnie po Smoleńsku się spotęgowała.

Widać to także w komentarzach na blogach. Czasem na moim blogu wdaję się w rozmowy, z komentatorami, ale coraz mniej jest ku temu możliwości, gdy w odpowiedzi czyta się słowa nienawiści i pogardy, a coraz częściej także groźby. Wystarczy powiedzieć – deszcz pada – a już się zrywa atak, że taka wypowiedź to akt nienawiści do rządu Tuska, a za Kaczyńskiego też były deszcze i w dodatku niespokojne.

Dr Fedyszak-Radziejowska kiedyś zauważyła trafnie, że sytuacja w Polsce jest jak po udanym zamachu. W pełni się z tym zgadzam. Rozbity został nie tylko samolot, ale i polskie społeczeństwo zostało rozbite. Tracimy wspólny język, oddalamy się od siebie, coraz mniej nas łaczy, coraz więcej dzieli. A ci,których te podziały nie obchodzą, bardzo często wpadają w zobojętnienie, byle moja chata z kraja, a najlepiej za granicą.

4. No cóż, jeśli to nawet nie był zamach, to się nadspodziewanie udał. Rosji o wiele łatwiej jest prowadzić politykę europejską i światową, w sytuacji gdy Polska jest słaba. A po Smoleńsku już się Polska nie miesza w Ukrainę i o Białorusi mówi ciszej, albo wcale, o Gruzji nawet nie ma co wspominać. I z Niemcami można dogadywać porozumienia i kontrakty, żaden sprzeciw z Polski nie wypłynie. Nikt mi nie wmówi, że ta sytuacja Putina nie cieszy, nie ułatwia realizacji jego polityki. Ależ oczywiście, że ułatwia, ależ oczywiście, że cieszy.

Dla nas tragedia, a dla Rosji to była naprawdę piękna katastrofa. Przecież świat się ich wrażliwością wzruszył, a potem przyjął bez szemrania raport generalissy Anodiny, że polski generał był pijany. No i ten walor wychowawczy – kto wchodzi Moskwie w paradę, ten niech uważa, czy jest na kursie i na ścieżce.

5. Przy badaniu katastrof lotniczych wrak samolotu się składa, żeby dość do źródeł katastrofy. Rozbitego wraku ze Smoleńska poskładać już się nie da.

Czy da się poskładać rozbitą Polskę?

 

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka