Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2715
BLOG

Kaczyński do Tuska - niech pan się ruszy, bo stracimy wieś

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 38

Niech pan premier Tusk wreszczie ruszy szacowne cztery litery swojego nazwiska i upomni sie o wyrównanie dopłat, bo stracimy polską wieś.

 

Donald Tusk - premier najbardziej rolniczego państwa Europy, państwa w którym 40 procent obywateli mieszka na wsi i w którym co dziesiąty obywatel nie jest rolnikiem, słowa "rolnictwo" nie potrafi wypowiedzieć. Kto nie wierzy, niech sprawdzi w wyszukiwarce "Tusk, rolnictwo" - co tam jest napisane. A jak zechce prześledzić slady miedzynarodowej aktywnosci premiera Tuska w sprawach rolniczych - niech wrzuci "Tusk, agriculture".

Premier Tusk w sprawach rolniczych jest wielkim niemową, co najwyżej wskazuje palcem na ministra Sawickiego, a ten opowiada w Polsce i w Europie szkodliwe bzdury o dobrostanie polskich chłopów. 

Przez milczenie premiera i bzdury ministra przegramy przyszłość polskiej wsi.

Zaniepokojony tym Jarosław Kaczyński napisał do Donalda Tuska jeszcze jeden list w sprawie wsi, z apelem o aktywność premiera w sprawie wyrównania dopłat rolniczych. Przesłanie tego listu mozn a streścić tak: - niech pan premier Tusk wreszczie ruszy szacowne cztery litery swojego nazwiska i upomni się w unii o wyrównanie dopłat, bo stracimy polską wieś.

 

Poniżej treść listu Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska

 

 

Warszawa, 20 czerwca 2012 r.

 

 

 

 

 

Szanowny Pan

Donald Tusk

Prezes Rady Ministrów

 

  

W wyjątkowym dla Polski czasie mistrzostw piłkarskich Euro 2012 większość spraw politycznych zeszła na plan dalszy, są jednak sprawy, które na tym dalszym planie czekać nie mogą. Do nich należą sprawy przyszłości polskiej wsi.

           Jak Panu, mam nadzieję, jest wiadome, w Unii Europejskiej wchodzą w decydujący etap prace nad przyszłością Wspólnej Polityki Rolnej UE po 2013 roku. Od kształtu tej polityki w decydującej mierze zależeć będzie przyszłość polskiej wsi. Chodzi w szczególności o kwestię dystrybucji dopłat bezpośrednich dla rolników, która, jak powszechnie wiadomo, jest obecnie dyskryminująca wobec rolników nowych państw członkowskich, w tym również rolników polskich, otrzymujących dopłaty w sztucznie zaniżonej wysokości. O ile dojdzie do utrzymania tej dyskryminacji, do czego zmierza zarówno Komisja Europejska, jak i wiele państw członkowskich na tej dyskryminacji korzystających,
to przyszłość polskiego rolnictwa będzie poważnie zagrożona, a w ślad za tym zagrożone będzie bezpieczeństwo żywnościowe Polski i przyszłych pokoleń Polaków. Jest to sprawa nie tylko wsi, ale i całej Polski, całego polskiego społeczeństwa, gdyż bez silnego własnego rolnictwa, czeka nas drożyzna żywności, bardzo poważny kryzys żywnościowy, a dla biedniejszej części społeczeństwa może nawet głód.

           Uzyskałem informacje, że na posiedzeniu Przewodniczących parlamentarnych komisji rolnictwa państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Parlamentu Europejskiego w Kopenhadze w dniu 7 czerwca 2012 roku aktualna Przewodnicząca unijnej Rady do spraw rolnictwa Pani Mette Gjerskov oświadczyła, że kwestia redystrybucji środków na dopłaty bezpośrednie między państwa członkowskie zostanie politycznie przesądzona nie przez Radę do spraw rolnictwa, lecz przez szefów rządów państw członkowskich.

           Z dotychczasowych deklaracji Ministra Rolnictwa w Pańskim rządzie Marka Sawickiego wynika, że to on sam ma prowadzić batalię polityczną
o wyrównanie dopłat bezpośrednich, a Pan Premier scedował na niego wszystkie swoje kompetencje w tym zakresie, a sam nie podejmuje w tej sprawie żadnej aktywności - w każdym razie ani ja, ani opinia publiczna w Polsce, nie mamy o tej aktywności żadnych informacji. W świetle wspomnianego oświadczenia prezydencji duńskiej dotychczasowe deklaracje Ministra Rolnictwa Marka Sawickiego okazują się być deklaracjami bez pokrycia. On nie jest w stanie niczego zrobić w sprawie wyrównania dopłat dla polskich rolników, gdyż jest to sprawa powyżej jego kompetencji i jego politycznego znaczenia. W tę sprawę musi się zaangażować Pan Premier jako szef rządu Polski, kraju będącego wciąż jeszcze rolniczą potęgą w Europie, lecz który z powodu dyskryminacji i nierównej konkurencji wewnątrz UE bardzo szybko tą potęgą być przestanie, a Polska zostanie skazana na coraz droższą i coraz gorszą żywność z importu.

Pragnę podkreślić, że do aktywności przeciw dyskryminacji Polski
i polskich rolników wzywa Pana niedawna uchwała Sejmu RP z dnia 25 kwietnia 2012 roku i uchwała Senatu RP z dnia 16 lutego 2012 roku – obie te uchwały podjęte z inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Pragnę również podkreślić, że ma Pan w ręku ważne atuty i argumenty prawne – nierówność dopłat i ich dystrybucja w oparciu o tzw. kryterium historyczne jest bowiem sprzeczna z przepisami Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, w szczególności jest sprzeczna z zakazem dyskryminacji z uwagi
na przynależność państwową (art. 18 Traktatu) i z zakazem dyskryminacji producentów rolnych w UE (art. 40 ust. 2 Traktatu), a także z zasadą uwzględniania we Wspólnej Polityce Rolnej zróżnicowań na szczeblu regionalnym, nie zaś na szczeblu państwowym (art. 39 ust. 2 lit. a Traktatu).

Apeluję do Pana i wzywam Pana do niezwłocznych, aktywnych działań politycznych zmierzających do położenia kresu niesprawiedliwej i groźnej dla przyszłości Polski dyskryminacji Polski w Unii.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka