Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2932
BLOG

Tylko pancerne głowy wierzą jeszcze w pancerną brzozę

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 88

Dlaczego instytucje i funkcjonariusze państwa polskiego w sprawie smoleńskiej zachowują się tak, jakby byli zakładnikami kłamstwa?

 1. Musimy nauczyć się żyć ze świadomością, że Przezydent Rzeczypospolutej i znaczna część polskich elit z wielkim prawdopodobienstwem zgineli w wyniku zamachu. Dzis bowiem tylko pancerna głowa może wierzyć w wersję o pancernej brzozie. Wczoraj w Brukseli profesor Binienda i doktor Nowaczyk rozbili tę wersjęe w drobny pył. 

 2. Prawdę mówi prokurator Seremet, że nia ma dowodów zamachu. Nie ma ich w Polsce, bo są w Rosji. Teraz już wiadomo, dlaczego Rosjanie nigdy nie oddadzą wraku - bo zapewne są na nim ślady tego, co się naprawdę stało. I nie dopuszczą do niego żadnych polskich ekspertów. I nie oddadzą nigdy oryginałów czarnych skrzynek. I bedą kłamać i mataczyć do końca, drwiąc prawdzie w żywe oczy. Można powiedzieć - powtórka z historii odległej od Smolenska o kilkadziesiąt lat i kilkanascie kilometrów.

 3. O ile coraz jaśniejsze staje się to, co wydarzyło się w Smoleńsku, o tyle wciąż ciemna pozostaje przyczyna, dla której obecne polskie władze zamiast dobijać się o prawdę, zaangażowały się w obronę i powielanie rosyjskich matact i kłamstw. Bez żadnych ekspertyz, bez żadnego naukowego stempla i podpisu, powtarzały kłamstwo o pancernej brzozie, o naciskach w kokpicie, o rzekomych sekcjach zwłok, o przekopaniu terenu na metr w głąb.

Pozostaje otwartym pytanie, dlaczego polskie władze nie okazują solidarności ofiarom. To, co wczoraj słyszałem w Brukseli od smoleńskich rodzin, jak są odtrącane, jak wbrew wczesniejszym deklaracjom odmówiono na przykład dopuszczenia zgłoszonego przez rodzinę eksperta amerykańskiego do udziału przy badaniu ciała Przemysława Gosiewskiego, jak sie słyszy o bezradności rodzin w staraniach o dostęp do dowodów, albo chociazby o zwrot rzeczy osobistych ofiar - ciśnie się na usta pytanie - dlaczego niektóre polskie instytucje  państwowe i funkcjonariusza państwa polskiego zachowują się tak, jakby byli zakładnikami rosyjskich kłamstw i matactw. 

 4. - Rosja jest mocarstwem - powiedział do jednej z rodzin jeden z prowadzących sledztwo prokuratorów, w odpowiedzi na pytanie o prxzyczyne trudnosci w śledztwie. Ten argument jest często przywoływany jako usprawiedliwienie bezradnosci - nic nie zrobimy, bo Rosja to mocarstwo.

Dwuipółmilionowa Łotwa czy półtoramilionowa Estonia pootrafią sie temu mocarstwu przeciwstawic i w stosunkach z nim twardo bronić swoich racji, narażajac się nawet - jak w sprawie praw rosyjskich mniejszości narodowych - na zarzuty na forum miedzynarodowym. Z podniesioną głową robią swoje, podczas gdy w Polsce na dźwiek słowa "Rosja" zginają sie karki i kolana.

Zakładnicy kłamstwa smoleńskiego nie są w stanie ich wyprostować.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka