Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
9692
BLOG

Czy martwy Lepper mocniej zatrzęsie Polską, niż żywy?

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 111

1. Brak listu, brak motywu, szok najbliższych, zdumienie znajomych, bo miał plany - a teraz poruszająca wiadomość o niezwykłej rozmowie z redaktorem Sakiewiczem.
Chyba przedwcześnie grzebiemy Leppera jako samobójcę....
 

2. Wiadomość z sieci:

"Cały czas trwają przesłuchania świadków w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera -poinformował p.o. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura. Przesłuchano już w sumie kilkanaście osób.

Przesłuchany został m.in. redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. Prokurator nie ujawnił szczegółów.Portal niezalezna.pl podał, że Sakiewicz ma nagraną rozmowę z Lepperem sprzed kilku miesięcy, w której szef "Samoobrony" miał ujawnić źródło przecieku w "aferze gruntowej" oraz chęć podzielenia się tą wiedzą z prokuraturą. Sakiewicz miał przekazać prokuraturze te dowody, które - jego zdaniem - wskazują, że Lepper miał zamiar potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie "afery gruntowej" i obawiał się o życie...." I druga wiadomość z sieci, pozornie nie związana - policja ostrzega przed tzw. pigułkami gwałtu:  

"...Wakacje to czas, gdy częściej bawimy się w klubach, barach, czy w dyskotekach. Należy tam pilnować nie tylko portfela, czy telefonu, ale także samego siebie. Szczególnie dotyczy to kobiet narażonych na podanie tzw. pigułki gwałtu. Policja radzi, co można zrobić, czy uniknąć jej podania...".


3. Zastanawiające jest, że prokuratura tak ochoczo, już w godzinę po znalezieniu zwłok Leppera, ogłosiła jego samobójstwo i to z przyczyn finansowych, choć nie wiadomo jakich. Pośpiech informacyjny niczym w sprawie winy pilotów w Smoleńsku. Jeszcze nie było żadnych badań, nie było sekcji zwłok, a prokurator Ślepokura już wyrokował, że Lepper zabił się sam. A teraz czytamy, że w niedzielę od rana trwają intensywne przesłuchania i chyba nie wszystko jest jasne, jak się na początku wydawało.



4. Mam wrażenie, że organy śledcze po staremu uważają, że ktoś wieszany przez inne osoby broni się i wyrywa, w związku z czym ma na ciele ślady walki. A tu proszę bardzo - pigułka gwałtu! Jeśli można kogoś taką pigułką otumanić i zgwałcić, to można i powiesić, bez  żadnego oporu delikwenta. Prokuratura nie powinna być zatem taka wyrywna z przesądzaniem samobójstwa przez powieszenie.



5. Rewelacje Sakiewicza brzmią nadzwyczaj poważnie, zostały przypieczętowane oficjalnymi zeznaniami i udokumentowane nagraniem. Mimo to zapewne zaraz się zacznie (już się zaczęło) ich ośmieszanie i wyszydzanie, utrącanie, jako przejaw kolejnego oszołomstwa. Tymczasem Lepper naprawdę mógł miueć wiedzę, wzbudzającą czyjś strach, w odniesieniu do afery gruntowej i jej otoczenia. Ta wiedza mogła dotyczyć już znanych bohaterów afery, ale niewykluczone, że także innych osób, a może i innych spraw. Andrzej Lepper już się tą wiedzą nie podzieli, lecz być może u Sakiewicza jakąś jej część zdeponował.



6. W każdym razie bardzo uważnie trzeba teraz patrzeć na ręce prokuraturze. Prokurator Generalny Andrzej Seremet powinien osobiście nadzorować śledztwo wyjaśniające przyczyny śmierci byłego wicepremiera.


Jeśli to rzeczywiście było samobójstwo, to niech spoczywa w pokoju. Jeśli jednak ktoś w tym samobójstwie pomagał, uczynkiem bądź namową, bo się bał zeznań Leppera - to może się okazać, że martwy Andrzej Lepper mocniej zatrzęsie Polską, niż żywy. 



PS. Właśnie usłyszałem, że redaktor Sakiewicz potwierdził nagrania z Lepperem w "Polsacie" i oświadczył, że ma je zdeponowane w kilku miejscach, na wypadek własnej śmierci.


Piękna ta nasza Trzecia Rzeczpospolita...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka