Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
1553
BLOG

Dramatyczny apel polskiego ministra - ratunku, katastrofa!

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 18

Minister Sawicki dramatycznie apeluje o ratowanie polskiej wsi przed nieszczęśćiem, które sam sprowadził. 

 1. Minister Rolnictwa Marek Sawicki 27 maja napisał do mnie list, w którym wyraził dramatyczny i wstrzasający apel o ratowanie polskiej wsi.

- Zwracam sie do Pana z apelem o podjęcie pilnych działań w sytuacji, w której zagrozona jest przyszłość polskiego rolnictwa - pisze do mnie minister Sawicki.

Juz te pierwsze słowa wprawiły mnie w osłupienie - jak to? Zagrożona jest przyszłość rolnictwa? Od kiedy?

Jeszcze niedawno słyszałem z ust ministra wyłacznie propagandę sukcesu. Wieś czerpie z Unii garściami, na pieniądzach śpi, a rząd nad wszystkim czuwa i kontroluje sytuację.

Jeszcze niedawno widziałem na sejmowej trybunie premiera Tuska, który wychwalał ministra Sawickiego za dobro, jakiego pod jego rządami doświadcza polska wieś. 

Zaledwie kilka tygodni temu Sawicki tak się chwalił sukcesami na rzecz polskiej wsi, że w "Naszym Dzienniku" musiałem mu odpowiedzieć - tańczysz na Titanicu, którym jest tonąca polska wieś.

A dzisiaj Sawicki pisze do mnnie - pośle, ratuj, zagrożona jest przyszłość polskiego rolnictwa!

Co sie stało? Skoro było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

 2. W dalszych słowach swego listu minister Sawicki zawiadamia mnie, ze w dniu 25 maja 2011 roku Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego przyjęłą w głosowaniu raport Dessa, dotyczący przyszłości rolnictwa w UE po 2013 roku.

Uświadamia również mnie nieświadomemu, że ten raport zawiera niekorzystne dla Polski zapisy, dotyczace przyszłosci zarówno płatności bezpośrednich, jak również II filaru WPR.

Przypadkowo wiem, ze raport Dessa zawiera niekorzystne dla Polski zapisy. Wiem o tym i dlatego jako jedyny poseł Komisji Rolnictwa 25 maja głosowałem przeciw temu raportowi. Jako jedyny!

Tak więc nie do mnie ten apel, a raczej do własnych kolegów, z PO i z PSL-u, którzy sie temu raportowi nie sprzeciwili.  

 3. - Przede wszystkim odrzucona została tak ważna dla Polski koncepcja jednolitej w całej UE stawki powierzchniowej płatności bezpośrednich, która zdaniem Polski najlepiej odpowiadałaby realizacji obecnych i przyszłych celów WPR, jak również zapewniłaby konieczne wyrównanie poziomów wsparcia miedzy państwami członkowskim... - ubolewa minister Sawicki.

Czytam to i zastanawiam się, gdzie są granice cynizmu. 

Przecież nie kto inny jak właśnie minister Sawicki 17 marca na Radzie Ministrów do spraw rolnictwa w UE, podpisał się pod deklaracją, która wykresliła tę jednolitą stawkę płatnosci bezposrednich. On się pod tym podpisał! Nawet go za to osobiście wychwalał francuski minister rolnictwa Bruno Le Maire, który z uznaniem stwierdził, ze Polska po raz pierwszy zgodziła się, by nie było słowa "flat rate", czy właśnie rzeczonej stawki jednolitej.

Mało mnie szlag wtedy nie trafił, bo to właśnie ja forsowałem tę stawkę jednolitą w Europarlamencie, to ja zgłosiłem poprawke, żeby 60 procent wszystkich płatności było rozdzielane według jednolitej dla wszystkich rolników płatnosci na hektar, a reszta żeby była podzielona według obiektywnych kryteriów zależnych od warunków i sposobu gospodarowania.

Zreszyta, zeby nie wszystko sobie przypisywać - dobrze współpracowalismy w tej sprawie z Siekierskim  i Kalinowskim, kolegami z PSL-u.

I ta moja poprawka miała wielkie szanse przebicia się, ale po marcowej kapitulacji Sawickiego oczywiście przepadła wśród zgniłych kompromisów.W Parlamencie nikt bowiem nie osiągnie dla swojego kraju ani centa więcej, niż chce jego rząd. a polski rzad, obiema rękoma Sawickiego podpisał się pod rezygnacją z tej stawki.

A teraz tenże Sawicki do mnie apeluje, żebym walczył o stawkę jednolitą...czysta paranoja! 

 4. - Projekt raportu zostanie poddany pod głosowanie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w dniach 22-23 czerwca 2011 r. - informuje mnie minister Sawicki i dodaje, że w związku z wystąpieniem w projekcie raportu szeregu niekorzystnych dla Polski zapisów, które mogą wywrzeć negatywne i nieodwracalne skutki dla polskiego rolnictwa, zwracam sie do Pana (czyli do mnie - JW) z prośbą o podjęcie aktywnych działań, majacych na celu zmiane tych niekorzystnych zapisów - z poważaniem - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki.

Pawlak (ale nie ten od Tuska, tylko ten od Kargula) zawołałby teraz - ludzie, trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam!

Ja bym te niekorzystne zapisy zmienił, gdyby nie marcowa kapitulacja Sawickiego.

A żeby je teraz zmienić, to najpierw trzeba by zmienić ministra, bo to on jednym swoim durnym podpisem wysadził w powietrze całą ideę wyrównania dopłat dla polskich rolników.

70 miliardów złotych poszłooooo...- bo o takie pieniądze na lata 2014-2020 toczy się ta walka. A teraz już sie właściwie nie toczy, bo na polskimi okopami juz wisi biała flaga, wywieszona przez ministra Sawickiego.

 5. Odnoszę wrażenie, że do Sawickiego dotarło, z dwumiesięcznym opóźnieniem, że podpisał haniebną kapitulację i teraz najzwyczajniej w świecie "dupokrytki" sobie szuka, żeby wszystko zwalić na europosłów i Europarlament, a najlepiej na Wojciechowskiego.

Mam na ten list jedną odpowiedź - podaj ty się chłopie do dymisji, bo nie rozumiesz tego, co sie wokół ciebie dzieje i szkodzisz, po prostu szkodzisz polskiej wsi i Polsce.

 

PS. Postanowiłem w tej sytuacji napisać list do premiera Tuska i przesłać go do wiadomosci posłów z sejmowej kKomisji Rolnictwa oraz wszystkich posłów z PSL.

List nastepującej treści.

 Bruksela, 31 maja 2011 roku

 Pan Donald Tusk

Prezes Rady Ministrów

 Szanowny Panie Premierze,

 Pragnę zwrócić uwage Pana Premiera na nieodpowiedzialne i szkodliwe zachowania Ministra Rolnictwa Marka Sawickiego w kluczowej dla polskiego rolnictwa sprawie wyrównania dopłat bezposrednich.

Pan Minister Sawicki na Posiedzeniu Rady Ministrów do spraw rolnictwa UE w dniu 17 marca 2011 roku podpisal sie pod deklaracją, która przekreśla w istocie idęę wyrównania dopłat bezpośrdnich dla rolników z nowych krajów członkowskich, w tym polskich.

W szczególnosci w dokumencie z 17 marca minister Sawicki zgodził sie na odstapienie od idei jednolitej stawki płatnosci w całej UE (flat rate), która była jedynym praktycznym sposobem na sprawiedliwe wyrównanie poziomu dopłat bezpośrednich.

Za zgodę na odstapienie od zasady "flat rate" minister Sawicki był nawet osobiście chwalony przez francuskiego ministra rolnictwa Bruno Le Maire, który wyraził uznanie, ze Polska po raz pierwszy zgodziła się, by nie było słowa "flat rate" , czyli jednolitej stawki płatności w całej UE.

Kapitulacja minstra Sawickiego w tej kluczowej dla Polski sprawie zniweczyła moje i innych europosłów wysiłki w Parlamencie Europejskim, aby wprowadzić tę stawkę jednolitą i dzieki niej uzyskać wyrównanie dopłat. W debatach Parlamentu Europejskiego wiekszość posłów opowiada sie obecnie za tymi rozwiązaniami, niekorzystnymi dla Polski, na które zgodził sie minister Sawicki.

Obecnie pan minister Sawicki chyba zdał sobie sobie sprawę ze swojego błędu i w skierowanym do mnie liście z 27 maja br. apeluje o aktywne działania w Parlamencie Europejskim, żeby zmienic niekorzystne dla Polski rozwiązania.

Ale żeby je zmienic, Pan Premier musiałby najpierw zmienic Ministra Rolnictwa, bo to jego działania niweczą nadzieje na rzeczywiste wyrównanie dopłat bezposrednich dla polskich rolników.

Prosze to powaznie rozważyć, gdyz wbrew pańskim opiniom, wypowiadanym w Sejmie, Pan Marek Sawicki to nie jest kompetentny minister. Wrecz przeciwnie, to jest minister, który swoją niekompetencją drastycznie szkodzi polskiej wsi.   

Apeluje równiez o to, aby sprawą wyrównania dopłat dla polskich rolników zajął sie Pan Premier osobiscie, gdyż jest to sprawa tak ważna, że powinna być rozstrzygana na najwyzszym szczeblu polskiej reprezentacji w UE.

 Z wyrazami poważania

 Janusz Wojciechowski

wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Parlamentu Europejskiego

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka